Wspomnienia z uroczystości wręczenia Sztandaru i nadania imienia Wołyńskiej Brygady Kawalerii Szkole Podstawowej w Dębem Wielkim 10 listopada 1990 roku
10 listopada 1990 roku za oknami sali gimnastycznej jesienny pejzaż – mgła, przesycone wilgocią powietrze, resztki pożółkłych liści na krzewach i drzewach. W sali pachnącej świeżością wzdłuż okien stanęli przedstawiciele 26 klas. Galowy strój szkolny, duma w oczach i całej postawie dowodzą właściwego wyboru reprezentacji szkolnej. Przed nami na aksamitnym tle dekoracji patrzy z góry srebrnopióry orzeł ze złotą koroną na głowie – znak nowych czasów. Daty 1918 i 1939 oraz napis „I był taki czas, kiedy oczom zabrakło łez…” potwierdzają, że nasza ojczysta historia nierozerwalnie splata się z dziejami szkoły dębskiej.
Na niewielkim podwyższeniu - scenie zajął już miejsce chór szkolny. Śnieżnobiałe bluzeczki z czarną kokardką z aksamitki, czarne spódnice i twarze piętnastolatek wpatrzone w swoją dyrygentkę – Panią Teresę Chróścicką i akompaniatora – Pana Stanisława Woźnicę, podkreślają podniosły charakter uroczystości, która za chwilę ma się rozpocząć. Przed pianinem stoi grupa uczniów w galowym oraz harcerskim stroju z biało-czerwonymi opaskami na rękawach. To recytatorzy. Salę zalega absolutna cisza. Wchodzą Honorowi Goście – byli żołnierze Wołyńskiej Brygady Kawalerii. Szronem pokryte twarze, nieco pochylone sylwetki, ale ten sprężysty krok zahartowanych niegdyś w boju kawalerzystów budzi podziw i uznanie.
Zajmują trzy rzędy wolnych krzeseł. Przyjechali tu z całej Polski mimo swego podeszłego wieku (od 73 do 80 lat), by odświeżyć w pamięci młodego pokolenia tamte straszne dni – klęski i pogromu, ale i dni męstwa, i odwagi, niezmiernego poświęcenia dla Ojczyzny i dla drugiego człowieka. Są tymi, którzy ocaleli z wojennej pożogi i towarzyszami tych, których imię będzie nosić nasza szkoła.
Dlaczego właśnie imię Wołyńskiej Brygady Kawalerii?
Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w referacie okolicznościowym dyrektor szkoły – Pani Marianny Drużbalskiej. „Braterstwo, odwaga, zwycięskie boje Wołyńskiej Brygady Kawalerii we wrześniu 1939 roku rozjaśniały mroczne, pełne rozpaczy dni początku 5-letniego koszmaru niemieckiej niewoli. 1 września 1939 roku Wołyńska Brygada Kawalerii pod dowództwem płk. Juliana Filipowicza odniosła zwycięstwo pod Mokrą odpierając aż cztery natarcia niemieckiej 4 Dywizji Pancernej. W pierwszych trzech dniach wojny na kawalerzystach Wołyńskiej Brygady Kawalerii spoczywał główny ciężar opóźnienia natarcia niemieckiego 16. Korpusu Pancernego maszerującego na Warszawę. 8 września Brygada skutecznie osłaniała odwrót Armii „Łódź”, walcząc pod Cyrusową Wolą.
Od 12 września Wołyńska Brygada Kawalerii weszła w skład grupy kawalerii gen. Andersa. Następnego dnia brała udział w walkach w rejonie Dębego Wielkiego, miejscowości Rysie, Cyganki, Chrośli i Choszczówki. W czasie tych walk Brygada nie miała już piechoty ani broni pancernej. Dołączył do niej oddział piechoty kapitana Hankiewicza. Po zaciętych walkach w nocy 14 września Wołyńska Brygada Kawalerii oderwała się od nieprzyjaciela.
Część 12. i 21. Pułku Ułanów przedarła się do Warszawy, gdzie walczyła aż do kapitulacji. Po klęsce wrześniowej żołnierze Wołyńskiej Brygady Kawalerii byli zawsze tam, gdzie istniały ślady walki z okupantem, konspiracja, Powstanie Warszawskie, kampania włoska, front wschodni, walki o Wał Pomorski.
Losy ułanów Wołyńskiej Brygady Kawalerii były podobne do losów innych żołnierzy polskich. Część dostała się do obozów jenieckich niemieckich i rosyjskich. Niektórzy zginęli w Katyniu, po innych ślad zaginął, jeszcze inni spoczywają na cmentarzach całej Europy . Są również ci, którzy biorą udział w dzisiejszej uroczystości – są i zawsze pozostaną szczególnymi, honorowymi gośćmi.
Nasza szkoła przybierając imię Wołyńskiej Brygady Kawalerii pragnie uchronić od zapomnienia zasługi wniesione przez Ułanów Wołyńskiej Brygady Kawalerii w obronie niepodległości naszego rejonu, naszej Ojczyzny.
Pragniemy, aby hasło „Honor i Ojczyzna” nadal był drogowskazem dla nas w wychowaniu kolejnych pokoleń młodzieży, a dla dzieci źródłem ideałów, do których będą zmierzać”.
Przedstawiciel Komitetu Fundacyjnego – Pan Jan Majszyk odczytuje akt fundacji, a chorąży pocztu – Pan Grzegorz Gańko przekazuje Sztandar Pani Dyrektor M. Drużbalskiej, życząc, by był symbolem więzi społeczeństwa ze szkołą i drogowskazem w pracy dydaktyczno-wychowawczej. Dyrektor Marianna Drużbalska przyklęka, podnosi róg Sztandaru do ust, dziękuje za Jego ufundowanie i głosem nieco drżącym, ale dźwięcznym opisuje obie strony płatu i drzewce, a następnie przekazuje młodzieży szkolnej, mówiąc na zakończenie: „Strzeżcie go jak źrenicy oka”.
Wspomnienia z kroniki szkolnej
Szkoła